środa, 26 sierpnia 2015

Rozdział 3

-Ja jestem Leon, a to jest mój brat Diego - powiedział szatyn. Hmm.. Leon.. Wspaniałe imie..
~ Violetto Castillo ! Ogarnij się w tej chwili ! ~ krzyczałam w moich myślach.
- Jesteście braćmi ? - spytała Fran.
- Pewnie nie widzisz między nami żadnego podobieństwa, jesteśmy bliźniakami dwujajowymi - rzekł Diego.
- Ooo, to tak samo jak my - zaśmiałam się.
- Wy także nie wyglądacie jak siostry, a tym bardziej bliźniaczki - uśmiechnął się słodko Leon.
- Ale jednak mamy te swoje geny - uśmiechnęłam się - gdyby nie Fran, moje życie nie byłoby takie kolorowe - uśmiechnęłam się i przytuliłam Franie, a ona ścisnęła mnie mocniej.
- A Fede ? - dodała ze śmiechem.
- Ten głąb ? - zaczęłam - z nim prędzej bym zwariowała - wybuchłyśmy śmiechem.
- Fede ? - spytał szatyn z lekką zazdrością w oczach. Zazdrością ? O co tu chodzi ?
- Fede, to znaczy Federico, to nasz starszy brat - rzekła moja siostra.
- Jest starszy, ale głupszy - dodałam powstrzymując się od napadu śmiechu.
- Aha, dobra, czaje - odparł z uśmiechem Leon.
Nagle zaczął dwonić mój telefon. Wyjełam swojego iPhone'a kieszeni i nie patrząc na ekran odebrałam.
- Halo ? Córciu ? - usłyszałam w telefonie głos mamy.
- Hej mamo - rzekłam spokojnym głosem.
- Nie jest już za późno ? Wracajcie, bo wraz z tatą się martwimy - oznajmiła z troską wyczuwalną w jej głosie.
- Dobrze mamo, niedługo będziemy
- Dobra, to do zobaczenia - rzekła.
- Papa - rzuciłam, a moja rodzicielka się rozłączyła. Weszłam do menu głównego, a na zegarze widniała godzina 20:47.
Zablokowałam telefon i powiedziałam do Fran.
- Ejj, siostra, musimy się zbierać - powiedziałam.
- Dobra, to ja biorę gitare i idziemy (od aut. Francesca podczas rozmowy z chłopakami położyła gitarę na trawe xd) - powiedziała i chwyciła instrument w rękę.
- To my też będziemy się zbierać, miło było was poznać dziewczyny - powiedział Diego z usmiechcem, ale widziałam, że skierował on go właśnie do Fran.
- Nam też było miło was poznać - powiedziałam i wyciągnęłam rękę w stronę Leona, a on ją delikatnie uścisnął wpatrując mi się w oczy. Jego oczy są takie piękne, normalnie dwa szmaragdy. 
~ Kurde, Violetta ! Co się z Tobą dzieje dziewczyno ?! ~ darła się moja podświadomość.
- To cześć - powiedziała Fran i pociągnęła mnie za rękę, a ja zdążyłam tylko pomachać przystojniakowi (czyt. Leosiu), na co mi odpowiedział.

                                     ~*~
Dotarłyśmy do domu. Aktualnie ja leże na swoim łóżku i opisuje dzień w pamiętniku, a do mojego pokoju wpada Fran.
- Dobra, do końca dnia mnie unikałaś, ale teraz nie masz szans na ucieczkę - rzekła, a ja westchnęłam. I teraz zacznie się przesłuchanie.
- Podoba Ci się Leon ?! - krzyknęła z uśmiechem, a na mojej twarzy pojawiły się delikatne rumieńce. Szybko spuściłam głowę zakrywając tym samym włosami zaczerwienione policzki.
- Po Twoich policzkach widze wszystko, podoba Cię się - powiedziała z uśmiechem.
- I to bardzo - szepnęłam, a Frania zapiszczała.
Nagle do pokoju wbiegł Fede z parasolką.
- CO SIĘ DZIEJE ?! CZEMU PISZCZAŁAŚ ?! PALI SIĘ ?! CZY MOŻE TO JAKIŚ ZŁODZIEJ ?! SPOKOJNIE ! NIE PANIKUJCIE ! FEDE BOHATER WAS URATUJE ! - wydarł sięnasz brat, a my wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem.
- No i z czego się śmiejecie ?! Ja tu chce wam uratować życie, a wy się śmiejecie ! Jesteście okrutne ! - krzyknął i wybiegł z udawanym płaczem z pokoju, a my z moją siostrą zwijałyśmy się ze śmiechu.
- Dobra, wracając do tematu, tak podoba mi się Leon, a Tobie Diego, c'nie ? - spytałam zaciekawiona, a ona zarumieniona kiwnęła twierdząco głową, na co się uśmiechnęłam.
- Okey, my tu gadu gadu, a jest już 00:36, a jutro już wyruszamy do naszej nowej szkoły i prawdopodobnie spotkamy tam naszych przystojniaków - zapiszczała Frania.
- Od kiedy oni są nasi ? - spytałam czarnulkę.
- Kiedys napewni będą - rzekła i mrugnęła do mnie dziewczyna.
- Ojj, Fran... Za bardzo wbiegasz w przyszłość - dodałam i westchnęłam.
- No powiedz mi, że nie chciałabyś być z Leonem to normalnie Cię trzepnę.
- Okey okey, chciałabym, ale taki przystojniak zapewne ma dziewczynę - oznajmiłam i zaczęłam obkręcać wokół mojego palca kosmyk moich jasnobrązowych włosów.
- Violka ! Nie widziałaś jak on się na Ciebie patrzył ? - Francesca coś tam jeszcze trajkotała, a ja już znudzona wygoniłam ją z pokoju, bo chciałam iść już spać, a ona wielce obrażona wyszła z pokoju w kapcioszkach w króliki, co wyglądało komicznie. Ona naburmuszona, a na jej nogach słodkie, białe królisie. To takie urocze.
Po wyjściu Fran zamknęłam pamiętnik, położyłam na szafce nocnej i zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra, już nie mogłam się powstrzymać i musiałam dzisiaj dodać rozdział xd Cała Lil ly xd
Ogółem Volar bardzo dobrze ogarnęła nasze "niecne" plany.
Jak tam wam mija ostatni tydzień wakacji ?
Mam nadzieje, że dobrze ♥
A więc... Czytajcie, komentujcie, zapraszajcie znajomych.

A teraz taki mały szantarzyk ♥
3 komentarze i więcej = rozdział w sobote
Jeśli chcecie 3 rozdziały w tym tygodniu, mi (Lil ly) potrzeba motywacji do dalszego działania, więc jeśli będą 3 komentarze i więcej, dostajecie rozdział w sobotę, a jeśli nie to rozdział pojawi się dopiero za tydzień w sobotę ♥ *zaszalałaś Lil ly XD*
Bayoo ♥
Lil ly & SzczerzuuLa.




3 komentarze:

  1. Hejo!
    Haha zgadłam xD
    Dziewczyny zakochane po uszy,
    zresztą chłopaki chyba też :D
    Fede z parasolką mnie rozwalił ;-)
    Dziewczyny idą do studia,
    gdzie uczą się ich przystojniaki!!!!!
    Nie mogę doczekać się czwóreczki <333
    Buziaki ;-***
    Volar ^.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowa czytelniczka!
    Opowiadanie jest zajebiste !
    Od dzisiaj jestem tu stałym bywalcem !!!
    Dziewczyny sie zakochały?
    Diecesca i Leonetta jak to pięknie brzmi.
    Kapcie z Królikami! !
    Królik lubić.
    Czekam na next :-)
    Pozdrawiam Królik!
    Buziaczki :* ❤

    OdpowiedzUsuń