niedziela, 9 sierpnia 2015

Prologue


- Federico! Możesz się nie przepychać ?! - krzyczała moja siostra do tego głąba.
- Ja sie nie przepycham! Siedze jak człowiek na fotelu, a nie jak Ty, czyli jakiś kosmita z odległej planety! - odkrzyknął.
Aktualnie jestem wraz z Francescą, tym przygłupem oraz z rodzicami w samolocie. Siedzę przy oknie skulona i cała czerwona, bo cały samolot patrzy sie na nas jak na wariatów. Fran jest na środku, a Fede pierwszy od lewej strony.
- Cisza! Uspokójcie się! - krzyknęła cała zdenerwowana moja mama. Moje rodzeństwo uspokoiło się, a ja odwróciłam sie do tyłu, ponieważ moja mama wraz z tatą siedzą z tyłu i podziękowałam Jej, a Ona sie uśmiechnęła i puściła mi oczko.
Potem zaczęłam czytać moją ulubioną książkę, Fran sprawdzała stronę internetową naszej nowej szkoły oraz jej uczniów, bo ta szkoła to jedyna w całym Buenos Aires, która ma na swojej stronie internetowej uczniów całej placówki. Już miałam przeczytać o zabraniu Mii - bohaterki czytanej przeze mnie książki* na koncert Yo-Yo Ma w filharmonii przez Adama, ale nagle usłyszałam głośny pisk swojej jakże "kochanej" i "przeuroczej" siostrzyczki.
- AAAAAA!- pisnęła Fran.
- Co znowu ? - spytałam od niechcenia.
- Patrz! - powiedziała piskliwym głosikiem i pokazała mi zdjęcie przystojnego szatyna z oczami niczym szmaragdy.
- Noo.. To chłopak.. Ii ? - spytałam zdziwiona zachowanie czarnowłosej - To zwykły chłopak - powiedziałam.
~ Ale jaki przystojny ~ pomyślałam, ale szybko odgoniłam od siebie tą myśl.
- Zwykły chłopak ?! To ideał! Idealny dla Ciebie! - krzyknęła, a mi o mało co bębenki nie pękły.
- Skąd możesz wiedzieć ? Może to tak naprawdę to chamski, podły podrywacz, który chce zaliczyć tylko laskę - powiedziałam z nadzieją, że Frani odpuści.
- Wątpie.
- Dobra, jak tam chcesz - odpowiedziałam obojętnie.
Założyłam swoje białe słuchawki na uszy, podłączyłam do telefonu
i puściłam jedną ze swoich ulubionych piosenek "Sledgehammer" Fifth Harmony.

Zastanawiam się jak teraz moje życie się potoczy...
Czy znajde przyjaciół i wymarzonego chłopaka ?
Niby mam Franie i Federa, ale to nie to samo..
Mam nadzieje, że zaznam uczucie prawdziwej przyjaźni i miłości..

Po tych rozmyśleniach Morfeusz zaprowadził mnie do swej krainy...
Czeka mnie nowe, odmenione życie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*to książka "Zostań, jeśli kochasz"
Witamy na naszym blogu!
Tutaj Natalie Verdas Lil ly oraz SzczerzuuLa.
Mamy nadzieje, że prolog się spodobał ^^
Rozdziały będą dodawane co 3 dni.
Lil ly & SzczerzuuLa.

1 komentarz:

  1. Hejo dziewczyny!
    Cudowny prolog, macie talent ;-)
    Nie mogę doczekać się rozwinięcia tej historii...
    Czekam na rozdzialik ^^
    Buziaki ;-***
    Volar ^.*

    OdpowiedzUsuń